To dopiero oddanie! Szwedka Hanna Berntsson ozdobiła ciało motywem swojego ulubionego kwiatu, róży Avalanche+®. Tatuaż wykonał Lotte Thorød. Czujemy się zaszczyceni, więc postanowiliśmy natychmiast porozmawiać z Hanną.
Co sprawia, że tak bardzo lubisz Avalanche+®?
To moja ulubiona róża. Sądzę, że to prawdziwy klasyk, ma idealny kształt. Jest odpowiednia na każdą okazję. No i pięknie pachnie.
Wytatuowanie sobie konkretnej odmiany róży to akt sporego oddania. Czy zrobiłaś to z jakiegoś szczególnego powodu?
Mam już wytatuowaną różę Avalanche+® na stopie. Dodatkowo, chciałam wytatuować na ręce więcej kwiatów, niż miałam tam do tej pory. Róż nigdy zbyt wiele! Wybrałam Avalanche+®, bo to moja ulubienica. Wiele dla mnie znaczy: w zeszłym roku użyłam jej w dekoracji pogrzebu mojej mamy… Więc ma dla mnie wartość osobistą.
Która z róż Avalanche+® jest Twoją ulubioną , biała, czy może któraś z pastelowych?
Zdecydowanie najbardziej kocham tę białą.
Pracujesz w branży kwiatowej, czy jesteś po prostu fanką róż?
Od 12 lat jestem florystką. Wciąż pracuję z różami!
Czy jesteś zadowolona z tatuażu?
Bardzo. Róże to świetny motyw na tatuaż.
Udostępnij: